Podziel się wrażeniami!
Witam.
Od jakiś dwóch miesięcy jestem posiadaczem Sony Alfa200. Chciałbym się dowiedzieć jak wykonywać zdjęcia w nocy lub pod wieczór. Wszystko krok po kroku. W dzień powiedzmy że już zdjęcia w miarę wychodzą, ale w nocy bądź wieczorem to jest totalna porażka. Próbowałem zrobić zdjęcia na ustawieniach "wykonywanie zdjęć nocnych widoków" i jeden wielki niewypał. Dodam że nie posiadam żadnego statywu.
1 rada: kup statyw ...
To wiem. ale na chwilę obecną bez statywu ??
wrzuc jakies zdjecie...
Obecnie nawet nie mam co dodać. Prosił bym o jakieś wskazówki jak zrobić dobre zdjęcie w nocy i wtedy po wykonaniu tego zdjęcia dodaj je na forum
Jeszcze jedno. Czy na standardowym obiektywie dam rade zrobić zdjęcie w nocy bądź wieczorem ?
Każdym obiektywem wykonasz zdjęcia nocne. Bez statywu raczej nie podchodź do tematu, bo w grę wchodzą długie czasy naświetlania(10-30 sek)przydaje się też wężyk spustowy. ISO 100 max 200 bo potem masz już spore szumy. Jeśli chcesz uzyskać efekt gwiazdek przy światłach to przysłona rzędu 8 a nawet 16, i do roboty
mateuszj87 napisał(a):
Jeszcze jedno. Czy na standardowym obiektywie dam rade zrobić zdjęcie w nocy bądź wieczorem ?
Mateusz, bez statywu będzie Ci dość trudno, ale...
Zawsze jest wyjście typu "erzatz", np. postawić aparat na jakimś stabilnym podłożu, kupić ministatyw za ca 20 zł (tylko trzeba sprawdzić przy zakupie czy jest stabilny), wyłączyć stabilizację i... próbować.
Najlepsza pora dla zdjęć "nocnych" to tuż po zmierzchu, kiedy niebo jeszcze nie jest całkiem czarne - ładnie wtedy wygląda na zdjęciach, a i czas można krótszy zastosować.
A dobrej jakości statyw ( nie "statyw") kosztuje tak od 300 zł w górę.
A jakie parametry? To się zawsze dobiera eksperymentalnie - spróbuj zacząć od ISO 100/200, przysłony zależnej od potrzeb (głębia ostrości) i czasu np 5s. Jak będzie za jasno, to skrócisz, jak za ciemno - wydłużysz. I tak dojdziesz do wprawy
Stara metoda Siuksów na brak statywu jest następująca.
Idziesz do spożywczego i kupujesz kilka kilo ryżu lub grochu. W domu wypatroszasz poduszkę "Jaśka" i zasypujesz to co zakupiłeś w sklepie. Zaszywasz i masz wspaniały statyw który dopasowuje się do aparatu i do podłoża. Podłożem może być jakiś murek ,parapet drzwi auta po schowaniu szyby czy górski kamień lub miejski kosz a nawet dach jakiegoś auta. Układ jest stabilny i w miarę łatwo jest ustawić aparat na interesujący nas obiekt. Jeżeli czas ekspozycji będzie dłuższy powiedzmy od kilku sekund to obejdziesz się bez wężyka spustowego. Ale przy czasach od poniżej sekundy do tych kilku sek. może wyjść poruszone zdjęcie poprzez samo naciśnięcie spustu a nawet klapnięcie lustra. Aparaty z lekko wyższej półki mają funkcję wstępnego podnoszenia lustra i po 2 sek następuje otwarcie migawki.
PS.1
A po skończonej sesji masz co zjeść na kolację.
PS.2
To nie musi być "Jasiek".Może być jakiś inny worek
PS.3
Idąc w góry nie musisz dźwigać statywu tylko sam worek.
Na szczycie zasypujesz go drobnymi kamyczkami