Podziel się wrażeniami!
Mam pytanie odnośnie osłony przeciwsłonecznej i adaptera 58mm. Czy nie stoi nic na przeszkodzie aby móc zamontować adapter (pierścień) i osłonę przeciwsłoneczną(tulipan) do Sony DSC HX200v???
Chciałbym dopkupic w/w akcesoria,ale nie wiem czy mój aparat je "zaakceptuje" i czy zdjęcia oraz filmy nie stracą na jakości.Z gory wielkie dzięki za informacje.Pozdrawiam.
Rozwiązane! Idź do rozwiązania.
To ja może kilka słówek skrobnę.
Nie wiem o jakie filtry chodzi, o jakie efekty, gdybyś spróbował przybliżyć sprawę używając nawet opisowego trybu a nie "fachowych" nazw byłoby łatwiej się odnieść do konkretów, może jakieś linki.
To teraz tak. Do aparatu Sony HX 200V znalazłem dwa rodzaje adapterów do mocowania akcesoriów - tulejka mocowana do korpusu i pierścień mocowany na sam obiektyw.
Adapter do mocowania akcesoriów ma gwint i na taką średnicę musisz kupić akcesoria - osłonę p/słoneczną czy też filtry (tak jak pisałem, znalazłem dwa rodzaje adapterów - adapter mocowany na obiektyw ma średnicę mocowania akcesoriów 58 mm a tulejka mocowana do korpusu ma średnicę 67 mm i w zależności, który adapter będziesz stosował to akcesoria muszą być na daną średnicę).
Jeżeli chodzi o osłonę przeciwsłoneczną to negatywnymi skutkami jej stosowania może być winietowanie czyli zaciemnienie brzegów zdjęcia. Może się to dziać dlatego, że osłona na pewnych ogniskowych (najszersze kąty widzenia obietywu) wchodzi w kadr. Im bardziej ta osłona będzie w kadrze tym ciemniejsze i ostrzejsze będą te przyciemnienia. Dlatego najlepiej iść i przymierzyć (lub kupować z możliwością oddania). A jeżeli nie ma takiej możliwości to osłona powinna być dobrana do najszerszego kąta obiektywu (najczęściej producenci podają dla jakich ogniskowych w przeliczeniu dla klatki 35 mm osłona jest projektowana). Z drugiej strony stosowanie zbyt szerokiej czy zbyt płytkiej osłony nie spełnia zadania i "obce" światło dostaje się do soczewki obiektywu powodując spadek kontrastu, odbicia, flary. Ale innych zgubnych działań osłony np. wpływających na ostrość zdjęcia nie ma.
Filtry nakręcane na obiektyw. Tu w przypadku fotografii cyfrowej coraz więcej jest zwolenników używania filtrów (a tak naprawdę symulowania działania filtrów) w postprocesie. Tak naprawdę to chyba tylko filtra polaryzacyjnego i szarego nie da się zasymulować w programie graficznym. Ale że ja jestem dinozaurem to używam klasycznych filtrów mocowanych na obiektyw (a poza tym nie potrafię zaprzyjaźnić się z komputerem i programami do obróbki). Więc filtry jeżeli koniecznie chcesz stosować to kupuj najdroższe na jakie Cię stać. A dlaczego? Bo każdy filtr to dodatkowe szkło przed obiektywem, dodatkowe dwa przejścia pomiędzy różnymi środowiskami (światło przechodzi najpierw z powietrza do szkła a następnie ze szkła do poietrza - "wchodzi" do filtra i "wychodzi"). Znaczenie ma również materiał z jakiego jest wykonany filtr, ile i jakie są powłoki przeciwodblaskowe. To wszystko ma wpływ na ostrość i jakość zdjęcia.
To może teraz o rodzajach filtrów.
Filtr UV - w dobie aparatów cyfrowych stracił swoje pierwotne znaczenie (odcinanie fal zbliżonych do ultrafioletu i powodujących zaniebieszczenie zdjęcia) gdyż matryce nie są wrażliwe na promieniowanie UV. Więc jako jeden z tańszych filtrów i nie powodujący żadnych innych zmian w obrazie stosowany jest jako filtr ochronny. Są również specjalne filtry ochronne - protect. One też nie powodują zmian w obrazie. Ale tak jak pisałem filtry mogą pogorszyć jakość zdjęć. Ja osobiście jestem przeciwnikiem stosowania filtrów jako ochronnych w codziennym użyciu. Oczywiście gdy mam fotografować żużel, off road, w deszczu, w ciężkich warunkach to użyję takiego filtra w celu ochrony soczewek obiektywu ale w normalnym fotografowaniu nie korzystam z takich filtrów. Natomiast czy stosować filtr ochronny czy nie to indywidualny wybór każdego fotografującego. Ale jeżeli ktoś chce używać to zalecam jak najlepszy, z górnej półki filtr z wieloma powłokami, z jak największą przepuszczalnością światła.
Filtr polaryzacyjny - filtr, dzięki któremu możemy zlikwidować (lub dodać) odblaski od niemetalicznych powierzchni. Inaczej mówiąc możemy zajrzeć za szybę, co się dzieje wewnątrz sklepu gdy stoimy na ulicy lub spojrzeć pod wodę. Również filtr ten zwiększa nasycenie zielonego, niebieskiego czyli fotografując tak, aby było widoczne niebo możeby zwiększyć kontrast pomiędzy niebieskim niebem a białymi obłokami powodując lepszą ich widoczność. Ale działanie filtra polaryzacyjnego jest tym mocniejsze im kąt między osią obiektywu a źródłem światła jest zbliżony do 90 stopni.Oczywiście są i wady stosowania takiego filtra: poza wymienionymi wyżej o ostrości i odblaskach filtr polaryzacyjny "zabiera" do 2 EV światła. Powoduje to wydłużenie czasu naświetlania, otwarcie przysłony lub podniesienie ISO a to nie zawsze jest pożądane. Więc należy o tym pamiętać przy stosowaniu polara.
Filtry szare - filtry o zabarwieniu szarym, które nie powinny (dobrze wykonane nie zmieniają) wpływać na barwy na zdjęciu. Mają na celu ograniczenie dostępu światła do obiektywu i matrycy w celu wydłużenia czasu naświetlania (spowodowanie efektu "waty" z płynącej wody lub przesuwających się chmur, czy też otwarcie przysłony w celu uzyskania jak najmniejszej głębi ostrości). Filtry te są w kilku odmianach z podaną gęstością. Zabierają od 1 EV do 10 EV światła. Można te filtry łączyć uzyskując większe "przyciemnienie" czyli zyskując dodatkowe mniej EV.
Filtry połówkowe szare - podobnie do filtrów szarych z tym, że tylko połowa filtra jest zaciemniona a druga połowa przezroczysta. Tak samo jak w przypadku filtrów szarych i tu są różne stopnie "przyciemnienia" - od 1 EV do 4 EV ale są też dwa rodzaje przejścia pomiędzy strefami przezroczystą a przyciemnioną - twarde czyli ostre - gwałtowne przejście i miękkie czyli przejście następuje stopniowo na pewnej powierzchni filtra. Zastosowanie takiego filtra jest najczęściej w fotografii krajobrazowej, tam, gdzie są duże rónice pomiędzy jasną a ciemną partią zdjęcia i mogą być kłopoty z poprawnym naświetleniem zdjęcia. Wadą jest to, że filtry te mają przejście jako prostą, równą kreskę a rzadko się zdarza aby granica między jasną a ciemną częścią była równa (tylko nad morzem, gdy fotografujesz morze i widoczny jest pusty horyzont jest on prosty, równy, w górach natomiast, w miastach nie występuje równy horyzont, równe odcięcie jasnej i ciemnej części. Filtry te występują jako filtry okrągłe, nakręcane na obiektyw - wada - przejście jest zawsze w połowie fitlra a więc w połowie obrazu jak również prostokątne (system Cokin) i one są wygodniejsze bo można przesuwać granicę przejścia w zależności od treści obrazu. Z powyższych powodów fotografowie korzystający z plików RAW i obrabiający zdjęcia na komputerze mogą bardzo precyzyjnie przyciemnić czy też rozjaśnić pewne partie zdjęcia.
Filtry barwne kolorowe (i pełne i połówkowe) - filtry efektowe zmieniające, zabarwiające zdjęcia na dany kolor, dość łatwe do zastosowania w postprodukcji.
Filtry typu fog, difuser - filtry zmiękczające o różnym stopniu zmiększenia jak i o różnym obszarze tego zmiękczenia - również w miarę proste do zastosowania w postprocesie.
Filtry barwne konwersyjne (czy też korekcyjne) - zmiewniające, dopasowujące temperaturę barwową obrazu rzutowanego na element światłoczuły do temperatury barwowej możliwej do zarejestrowania. Tu w przypadku fotografii cyfrowej i szerokiej możliwości ustawienia temperatury barwowej praktycznie nie jmają zastosowania.
Filtry typu gwiazdki, powielające obraz, dodające tęczę itp. filtry efektowe - nie wiem co napisać, ja nie widzę zastosowania, nie używam, no może poza "gwiazdkowym" (powoduje powstanie promieni na punktowych źródłach światła) użytym ze trzy razy. Ale z tego co widziałem je też można z powodzeniem zasymulować w programach graficznych.
Tak więc jeżeli chodzi o filtry to po pierwsze powinieneś wiedzieć jaki filtr jest Ci potrzebny a nie pytać jaki filtr mam kupić (w sensie - jaki efekt chcę otrzymać, czego oczekuję od filtra a nie jaki filtr aby zdjęcia były ładne), po drugie filtry z wyższej półki, nie ma sensu na tym oszczędzać, jeżeli się decydujesz na filtr to z powłokami wielowarstwowymi przeciwodblaskowymi.
Przperaszam, że się tak rozpisałem, jeżeli dotarłeś do tego miejsca to jesteś bohaterem. Mam nadzieję, że przynajmniej jedną sprawę rozjaśniłem.
Nie wiem, jak sama kwestia możliwości montażu pierścienia, ale jeśli chodzi o osłonę przeciwsłoneczną typu tulipan, to jeśli sam producent nie zapewnił takiej możliwości, a sprzedawca nie sprawdził, czy taki niefirmowy dodatek jest odpowiednio zaprojektowany, może się okazać, że osłona będzie widoczna na zdjęciach i filmach, zwłaszcza na szerokim kącie. Będzie to tzw. winieta mechaniczna. Wszystko zależy od zaprojektowania. Niemniej jednak jeśli sam producent nie wprowadził takiej osłony, to może się ona okazać zbędna. Lepszych zdjęć osłona sama w sobie nie zrobi
Obawiam się właśnie o winietowanie i o zdjęcia makro. Osłona przydałaby mi się przy robieniu zdjęć w mocno nasłonecznionych obszarach,a poza tym stanowi sama w sobie niejako ochronę obiektywu. W sklepie SonyCenter powiedziano mi że do tego modelu nie będą pasować adaptery i wszelkiego rodzaju osłony. Widziałem filmiki na YouTube na których pokazano montaż różnego rodzaju adapterów,szkieł i osłon. Zdziwiło mnie zdanie pracownika SonyCenter.Wprawdzie filmiki pochodzą z USA,Wlk.Brytanii, ale model aparatu jest ten sam dla Europy,Azjii czy Ameryki...?
Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie znam tego modelu a opinie tu wyrażone są na podstawie doświadczeń z innych aparatów.
Do wielu modeli, do których producent nie przewidział (lub nie mógł zastosować ze względu na konstrukcję obiektywu) gwintu na obiektywie do mocowania różnego typu akcesorii ktoś wymyślił tulejki. Jeżeli aparat posiada gwint wewnętrzny w obudowie, w którą chowa się obiektyw można założyć odpowiednią tulejkę, która ma dwa gwinty - jeden zewnętrzny do mocowania tulei do obudowy aparatu / obiektywu i drugi wewnętrzny, typowy gwint do mocowania filtrów i osłon p/słonecznych. Długość tej tulejki musi być troszkę dłuższa niż długość całkowicie wysuniętego obiektywu.
Obejrzałem filmik z youtuba i widzę, że jest to pierścień redukcyjny nasadzany na wcisk na obiektyw. Osobiście nie zastosowałbym żadnego akcesorium na takim obiektywie. Mechanika obiektywu pewnie wytrzyma lekki filtr ale mogą pojawić się kłopoty, gdy będziemy chcieli zamocować kilka akcesoriów na raz (np.: filtr polaryzacyjny, filtr szary i metalową osłonę p/słoneczną). Delikatny mechanizm wysuwania obiektywu może nie wytrzymać (nie mówię, że nie wytrzyma ale gdy tak się zdarzy to pretensje będzie miał użytkownik do Sony bo na filmiku na youtubie człowiek trzyma aparat za wysunięty obiektyw a tu nagle po założeniu filterka coś się spsuło ). Po obejrzeniu filmiku widzę, że tulejki też nie można założyć, gdyż obiektyw bardzo daleko się wysuwa i tuleja musiałaby być bardzo długa. Na szerokim kącie na pewno byłoby winietowanie. Co do winietowania to znalazłem sprzedawcę, który sprzedaje taką redukcję nasadzaną na przód obiektywu Sony HX100 / HX200. Sam sprzedawca pisze, że przy zastosowaniu jego redukcji i filtrów o normalnej grubości na najszerszym kącie występuje winietowanie. To przy zastosowaniu polara normalnego winietowanie będzie jeszcze większe.
I o takie konkrety mi właśnie chodziło. Wielkie dzięki za info. Pozostaje mi nie doładowywać akcesoriów typu:filtry,osłony itp przy moim HX200V. Jeszcze raz dzieki i pozdrawiam.
Posiadam ten nakładany adapter razem z tulipanem do HX100V i winietowania przez tulipan nie stwierdziłem - filtrów jeszcze nie zakładałem bo nie mam, ale na pewno zakupię tak samo jak Raynoxa DCR 250.
Na flicker można znaleźć zdjęcia robione tym aparatrem i z raynoxem - są naprawdę bardzo dobre. Znalazłem też zdjęcia DSC HX100V z filtrem polaryzacyjnym i też efekty były niezłe.
Witam
Jestem posiadaczem aparatu Sony DSC HX 200V. Ostatnio natknałem się na materiał filmowy, na którym prezentowana była instalacja róznego rodzaju filtrów ochronnych czy też dających mnogą sposobność uzyskiwania ciekawych efektów. Przyznaję, że jestem laikiem jeśli chodzi o fachowe nazewnictwo. Nie ukrywam, że na różne sposoby próbowałem znaleźć owe filtry, adaptery, osłonę typu tulipan dla obiektywu 58mm. Nie doszukałem się akcesoriów posiadających opis kompatybilnośći z aparatami Sony. Natknąłem się na masę innych. Czy wystarczy, jeśli będę kierował się rozmiarem obiektywu? Czytając wcześniejsze wypowiedzi zorientowałem się, że istnieje ryzyko utraty jakości zdjęć. Dlatego proszę o pomoc w doborze wspomnianych przeze mnie akcesoriów.
To ja może kilka słówek skrobnę.
Nie wiem o jakie filtry chodzi, o jakie efekty, gdybyś spróbował przybliżyć sprawę używając nawet opisowego trybu a nie "fachowych" nazw byłoby łatwiej się odnieść do konkretów, może jakieś linki.
To teraz tak. Do aparatu Sony HX 200V znalazłem dwa rodzaje adapterów do mocowania akcesoriów - tulejka mocowana do korpusu i pierścień mocowany na sam obiektyw.
Adapter do mocowania akcesoriów ma gwint i na taką średnicę musisz kupić akcesoria - osłonę p/słoneczną czy też filtry (tak jak pisałem, znalazłem dwa rodzaje adapterów - adapter mocowany na obiektyw ma średnicę mocowania akcesoriów 58 mm a tulejka mocowana do korpusu ma średnicę 67 mm i w zależności, który adapter będziesz stosował to akcesoria muszą być na daną średnicę).
Jeżeli chodzi o osłonę przeciwsłoneczną to negatywnymi skutkami jej stosowania może być winietowanie czyli zaciemnienie brzegów zdjęcia. Może się to dziać dlatego, że osłona na pewnych ogniskowych (najszersze kąty widzenia obietywu) wchodzi w kadr. Im bardziej ta osłona będzie w kadrze tym ciemniejsze i ostrzejsze będą te przyciemnienia. Dlatego najlepiej iść i przymierzyć (lub kupować z możliwością oddania). A jeżeli nie ma takiej możliwości to osłona powinna być dobrana do najszerszego kąta obiektywu (najczęściej producenci podają dla jakich ogniskowych w przeliczeniu dla klatki 35 mm osłona jest projektowana). Z drugiej strony stosowanie zbyt szerokiej czy zbyt płytkiej osłony nie spełnia zadania i "obce" światło dostaje się do soczewki obiektywu powodując spadek kontrastu, odbicia, flary. Ale innych zgubnych działań osłony np. wpływających na ostrość zdjęcia nie ma.
Filtry nakręcane na obiektyw. Tu w przypadku fotografii cyfrowej coraz więcej jest zwolenników używania filtrów (a tak naprawdę symulowania działania filtrów) w postprocesie. Tak naprawdę to chyba tylko filtra polaryzacyjnego i szarego nie da się zasymulować w programie graficznym. Ale że ja jestem dinozaurem to używam klasycznych filtrów mocowanych na obiektyw (a poza tym nie potrafię zaprzyjaźnić się z komputerem i programami do obróbki). Więc filtry jeżeli koniecznie chcesz stosować to kupuj najdroższe na jakie Cię stać. A dlaczego? Bo każdy filtr to dodatkowe szkło przed obiektywem, dodatkowe dwa przejścia pomiędzy różnymi środowiskami (światło przechodzi najpierw z powietrza do szkła a następnie ze szkła do poietrza - "wchodzi" do filtra i "wychodzi"). Znaczenie ma również materiał z jakiego jest wykonany filtr, ile i jakie są powłoki przeciwodblaskowe. To wszystko ma wpływ na ostrość i jakość zdjęcia.
To może teraz o rodzajach filtrów.
Filtr UV - w dobie aparatów cyfrowych stracił swoje pierwotne znaczenie (odcinanie fal zbliżonych do ultrafioletu i powodujących zaniebieszczenie zdjęcia) gdyż matryce nie są wrażliwe na promieniowanie UV. Więc jako jeden z tańszych filtrów i nie powodujący żadnych innych zmian w obrazie stosowany jest jako filtr ochronny. Są również specjalne filtry ochronne - protect. One też nie powodują zmian w obrazie. Ale tak jak pisałem filtry mogą pogorszyć jakość zdjęć. Ja osobiście jestem przeciwnikiem stosowania filtrów jako ochronnych w codziennym użyciu. Oczywiście gdy mam fotografować żużel, off road, w deszczu, w ciężkich warunkach to użyję takiego filtra w celu ochrony soczewek obiektywu ale w normalnym fotografowaniu nie korzystam z takich filtrów. Natomiast czy stosować filtr ochronny czy nie to indywidualny wybór każdego fotografującego. Ale jeżeli ktoś chce używać to zalecam jak najlepszy, z górnej półki filtr z wieloma powłokami, z jak największą przepuszczalnością światła.
Filtr polaryzacyjny - filtr, dzięki któremu możemy zlikwidować (lub dodać) odblaski od niemetalicznych powierzchni. Inaczej mówiąc możemy zajrzeć za szybę, co się dzieje wewnątrz sklepu gdy stoimy na ulicy lub spojrzeć pod wodę. Również filtr ten zwiększa nasycenie zielonego, niebieskiego czyli fotografując tak, aby było widoczne niebo możeby zwiększyć kontrast pomiędzy niebieskim niebem a białymi obłokami powodując lepszą ich widoczność. Ale działanie filtra polaryzacyjnego jest tym mocniejsze im kąt między osią obiektywu a źródłem światła jest zbliżony do 90 stopni.Oczywiście są i wady stosowania takiego filtra: poza wymienionymi wyżej o ostrości i odblaskach filtr polaryzacyjny "zabiera" do 2 EV światła. Powoduje to wydłużenie czasu naświetlania, otwarcie przysłony lub podniesienie ISO a to nie zawsze jest pożądane. Więc należy o tym pamiętać przy stosowaniu polara.
Filtry szare - filtry o zabarwieniu szarym, które nie powinny (dobrze wykonane nie zmieniają) wpływać na barwy na zdjęciu. Mają na celu ograniczenie dostępu światła do obiektywu i matrycy w celu wydłużenia czasu naświetlania (spowodowanie efektu "waty" z płynącej wody lub przesuwających się chmur, czy też otwarcie przysłony w celu uzyskania jak najmniejszej głębi ostrości). Filtry te są w kilku odmianach z podaną gęstością. Zabierają od 1 EV do 10 EV światła. Można te filtry łączyć uzyskując większe "przyciemnienie" czyli zyskując dodatkowe mniej EV.
Filtry połówkowe szare - podobnie do filtrów szarych z tym, że tylko połowa filtra jest zaciemniona a druga połowa przezroczysta. Tak samo jak w przypadku filtrów szarych i tu są różne stopnie "przyciemnienia" - od 1 EV do 4 EV ale są też dwa rodzaje przejścia pomiędzy strefami przezroczystą a przyciemnioną - twarde czyli ostre - gwałtowne przejście i miękkie czyli przejście następuje stopniowo na pewnej powierzchni filtra. Zastosowanie takiego filtra jest najczęściej w fotografii krajobrazowej, tam, gdzie są duże rónice pomiędzy jasną a ciemną partią zdjęcia i mogą być kłopoty z poprawnym naświetleniem zdjęcia. Wadą jest to, że filtry te mają przejście jako prostą, równą kreskę a rzadko się zdarza aby granica między jasną a ciemną częścią była równa (tylko nad morzem, gdy fotografujesz morze i widoczny jest pusty horyzont jest on prosty, równy, w górach natomiast, w miastach nie występuje równy horyzont, równe odcięcie jasnej i ciemnej części. Filtry te występują jako filtry okrągłe, nakręcane na obiektyw - wada - przejście jest zawsze w połowie fitlra a więc w połowie obrazu jak również prostokątne (system Cokin) i one są wygodniejsze bo można przesuwać granicę przejścia w zależności od treści obrazu. Z powyższych powodów fotografowie korzystający z plików RAW i obrabiający zdjęcia na komputerze mogą bardzo precyzyjnie przyciemnić czy też rozjaśnić pewne partie zdjęcia.
Filtry barwne kolorowe (i pełne i połówkowe) - filtry efektowe zmieniające, zabarwiające zdjęcia na dany kolor, dość łatwe do zastosowania w postprodukcji.
Filtry typu fog, difuser - filtry zmiękczające o różnym stopniu zmiększenia jak i o różnym obszarze tego zmiękczenia - również w miarę proste do zastosowania w postprocesie.
Filtry barwne konwersyjne (czy też korekcyjne) - zmiewniające, dopasowujące temperaturę barwową obrazu rzutowanego na element światłoczuły do temperatury barwowej możliwej do zarejestrowania. Tu w przypadku fotografii cyfrowej i szerokiej możliwości ustawienia temperatury barwowej praktycznie nie jmają zastosowania.
Filtry typu gwiazdki, powielające obraz, dodające tęczę itp. filtry efektowe - nie wiem co napisać, ja nie widzę zastosowania, nie używam, no może poza "gwiazdkowym" (powoduje powstanie promieni na punktowych źródłach światła) użytym ze trzy razy. Ale z tego co widziałem je też można z powodzeniem zasymulować w programach graficznych.
Tak więc jeżeli chodzi o filtry to po pierwsze powinieneś wiedzieć jaki filtr jest Ci potrzebny a nie pytać jaki filtr mam kupić (w sensie - jaki efekt chcę otrzymać, czego oczekuję od filtra a nie jaki filtr aby zdjęcia były ładne), po drugie filtry z wyższej półki, nie ma sensu na tym oszczędzać, jeżeli się decydujesz na filtr to z powłokami wielowarstwowymi przeciwodblaskowymi.
Przperaszam, że się tak rozpisałem, jeżeli dotarłeś do tego miejsca to jesteś bohaterem. Mam nadzieję, że przynajmniej jedną sprawę rozjaśniłem.