Podziel się wrażeniami!
Choć A7 i A7R swoją premierę miały w październiku, a w sprzedaży są od końca listopada, to oba modele nadal są dla mnie poza zasięgiem. Miałem krótką przyjemność choć na chwilę przyłożyć oko do wizjera i choć kilka razy wyzwolić migawkę. Postaram się pokrótce opisać jakie są moje pierwsze wrażenia. No i najważniejsze – podzielę się swoimi pierwszymi kadrami.
Podczas dwóch fotograficznych spotkań z A7(R) miałem możliwość fotografowania łącznie przez 15 minut. Za krótko by wyrobić sobie stanowcze zdanie. Za krótko by przyzwyczaić się zmian. Dlatego za każdym razem skupiałem swoją uwagę na fotografowaniu obcym mi aparatem. I choć euforii było co niemiara, to górę wzięło chłodne podejście do sprzętu. Ot aparat. W pierwszej chwili byłem pod wrażeniem wagi. Zdecydowanie waga piórkowa. Następnie przyjemny dotyk materiału na gripie. Czuć wysoką jakość.
Pierwszy rzut oka na tylną ściankę – skąd ja to znam! NEX 7 z „piramidką”
NEX 7
A7
Wchodzę do menui kolejny atut – klasyczne lustrzankowe menu. Troszkę inny podział (zakładki mają numerowane podgrupy), ale nie zagłębiałem się w nie zbytnio – ustawiam RAWy i zabieram się do robienia zdjęć.
W pierwszej chwili spust migawki wydaje się być nienaturalnie położony. Czas pokaże czy pierwsze wrażenie pozostanie tylko pierwszym wrażeniem. Pierwsze wyzwolenie migawki zdradza rozmiar matrycy. Spory rozmiar migawki i mała obudowa powodują, że słychać konkretne uderzenie. Nie jestem zdziwiony. Doceniam inżynierów, że udało im się w tak małej obudowie zmieścić migawkę, która pozwala zejść z czasem naświetlania do 1/8000!
Przykładając oko do wizjera byłem spokojny o jakość obrazka. Jest lepiej jak w A99, której wizjer uważam za kapitalny. Kilka chwil i byłem gotowy do fotografowania. Za pierwszym razem A7 dostałem w trakcie prowadzonych przeze mnie warsztatów fotograficznych. Podczas takich wydarzeń prowadzący fotografuje najmniej lub wcale. Dlatego mam tylko te trzy kadry:
A7 + C85mm f/1.2L (większe >>)
A7 + C85mm f/1.2L (większe >>)
A7 + C85mm f/1.2L (większe >>)
Do A7 miałem podpięty obiektyw Canona 85mm f/1.2 L przez adapter metabones, który umożliwia zmianę przysłony oraz korzystanie z systemu autofokusa! W takich przypadkach A7 zdecydowanie lepiej się spisuje względem A7R, a to z uwagi na zastosowany hybrydowy AF, czyli układ detekcji fazy umieszczony na matrycy. W przypadku A7R w tak ciemnych pomieszczeniach jak studio lepiej fotografować korzystając z manualnego ostrzenia (z pomocą przyjdzie peaking).
Oczywiście nie ma problemu z używaniem A7(R) w studio. Wizjer – podobnie jak np. w A99 – można włączyć lub wyłączyć tryb efektu ustawień.
A7r + Canon 85mm f/1.2
Drugie spotkanie z A7(R) miało miejsce tydzień temu. Podczas jednego ze szkoleń dorwałem A7R z obiektywem Carl Zeiss 55mm f/1.8 – dosłownie na chwilę. Wyszedłem na zewnątrz by wykorzystać świetną pogodę. Pierwsze oznaki wiosny, czyli najpiękniejsza pora roku.
Jasny obiektyw, w połączeniu z dużą matrycą wymagają precyzji przy korzystaniu z AF. W tym przypadku skorzystałem z możliwości zmiany rozmiaru punktu AF. Świetne! Kilka aparatów przez zbyt duże (fizycznie) punkty czujnika skreśliłem. Bo co z tego, że AF jest szybki jeśli nie jestem w stanie wskazać gdzie aparat ma trafiać z ostrością. Zresztą spójrzcie na zdjęcia – spójrzcie jak ważne było bym ja wskazał dokładne miejsce ostrzenia (wszystkie kadry poniżej A7R + Carl Zeiss 55mm f/1.8):
f/1.8
większe
f/2.8
Jak widzicie była to bardzo krótka przygoda. Na szczęście jest to na tyle intuicyjny aparat, że łatwo było się skupić na szukaniu kadrów. To co mi się podoba względem A99 to odczuwalna różnica w rozmiarze i wadze. Czegoś takiego potrzebuję w swoich podróżach, czy intensywnych wycieczkach górskich. To czego mi brakuje względem A99 to optyka. Lubię dłuższe ogniskowe, a póki co nie bardzo jest w czym wybierać. Mam jednak świadomość, że to dopiero początek. Początek nowych możliwości.
Podoba mi się kierunek, w którym sprzęt foto zmierza.
pojawiło się coś takiego:
ILCE-7 Firmware Upgrade Ver. 1.02
Jest już wersja na europę? Bo widzę chwilowo tylko Australię...
edit
jest już i na polskiej stronie produktu
Tak dokładnie.
Wszystko zgodnie z zapowiedzią
Stworzyłem wątek na ten temat: